Zalani dźwiękiem – Tim Ramsey

Tim Ramsey Essay Photo

Po raz pierwszy zauważyliśmy ubytek słuchu taty, gdy miał sześćdziesiątkę. Prosił nas, abyśmy powtórzyli to, co powiedzieliśmy, lub odpowiadał na pytania, które, jak mu się zdawało, usłyszeli.

Tata albo nie zauważył problemu, albo nie chciał się przyznać, że problem był. Mimo to nie zgodził się na zakup aparatu słuchowego.

Mniej więcej w tym samym czasie zauważyliśmy, że miał pewne trudności ze znalezieniem odpowiednich słów i dokończeniem zdań. Jak na człowieka, który uwielbiał opowiadać swoim dzieciom i wnukom najróżniejsze historie, było to dla niego niezwykle frustrujące.

W końcu zgodził się pójść do lekarza na kontrolę. Lekarz błędnie zdiagnozował go jako niespokojnego pacjenta z lekkim jąkaniem.

Tata odczuł wielką ulgę, że werdykt nie był bardziej surowy i przez większość pozostałych dni próbował mówić powoli i spokojnie, aby lepiej wyrazić to, co myślał.

Z wiekiem jego słuch pogarszał się, podobnie jak zdolność mówienia. Lekarz stwierdził, że tata po prostu cierpi na oznaki starości.

Staraliśmy się, aby czuł się mniej skrępowany, gdy mówił, dopisując słowa, które miał na myśli, ale których nie mógł wypowiedzieć. Jednak z czasem, gdy jego słownictwo było stopniowo wymazywane, ledwo go rozumieliśmy. Byliśmy zaskoczeni, a on sfrustrowany tak ograniczonymi zdaniami, jak: „Położyłem rzecz na rzeczy, na rzecz rzeczy”.

Mimo to tata nie chciał uwierzyć, że był jakiś problem. Nie zgodził się na wizytę u innego lekarza. To tylko kiepskie jąkanie, pomyślał.

Minęła wieczność, podczas gdy mama, moje rodzeństwo i ja próbowaliśmy przemówić mu do rozsądku. Jego lekarz (na szczęście) odszedł na emeryturę, a tata zgodził się na wizytę u nowego lekarza ogólnego. Lekarz skierował go do neurologa. Tego dnia przeprowadzono kilka testów.

Podczas wizyty kontrolnej lekarz poinformował moich rodziców, że tata cierpi na chorobę zwaną pierwotnie postępującą afazją semantyczną (svPPA). Wyjaśnił, że ten typ demencji dotyka dwóch części mózgu: płata czołowego (w pobliżu czoła) i płata skroniowego (w pobliżu skroni i uszu). Obie sekcje kontrolują myślenie i pamięć.

Lekarz kontynuował opis svPPA. Pacjenci z tym typem FTD mogą spodziewać się trudności w formułowaniu słów, kończeniu zdań i ostatecznie w rozumieniu znaczenia poszczególnych słów.

Tata nie miał problemu z jąkaniem.

Mój ojciec, człowiek wielu słów, kochający czytać i dzielić się tym, co czytał z innymi, człowiek, który uwielbiał ze wszystkimi rozmawiać, wkrótce został okradziony z tego, co dawało mu szczęście przez ponad siedemdziesiąt lat. Zmarł w grudniu 2014 roku, nie mogąc się pożegnać.

Badając FTD, moje rodzeństwo i ja natknęliśmy się na kilka najnowszych badań, które powiązały utratę słuchu z demencją. Ma to sens, ponieważ uszy znajdują się blisko płata skroniowego. Badania wykazały korelację między utratą słuchu a utratą zdolności poznawczych.

Siedzę tutaj dzisiaj, niecały rok od sześćdziesiątki. Przez ostatnie kilka lat zdarzało mi się prosić ludzi, aby powtórzyli to, co powiedzieli. Nie podoba się to ani nauczycielowi, ani jego bezlitosnym siódmoklasistom.

Poddałem się namowom żony i wiosną umówiłem się na wizytę u protetyka słuchu. Lekarz kazał mojej żonie stanąć około dwudziestu stóp za mną i przeczytać listę przypadkowych słów. Moim zadaniem było powtórzyć słowa, które wypowiedziała.

Oblałem test fatalnie, powtarzając poprawnie tylko pięćdziesiąt sześć procent z nich.

Na kilka tygodni przed końcem roku szkolnego zamówiłem parę aparatów słuchowych. Wróciłem do szkoły i zastanawiałem się, jak zmieni się moje życie w klasie. Może cisza w towarzystwie nastolatków nie była taka zła?

W pewnym momencie rozmawiałem z chłopcem z moich drugich zajęć o tym, jak zmieni się jego sytuacja, gdy będzie przygotowywał się do ósmej klasy. Kilka razy prosiłem go, żeby powtórzył to, co powiedział. W którymś miejscu rozmowy zapytałem: „Gdybym miał aparat słuchowy, czy naśmiewałbyś się ze mnie?”

„O nie, panie Ramsey” – odpowiedział szczerze. „Nigdy bym tego nie zrobił”.

Nowe aparaty słuchowe otrzymałem następnego dnia po wyjściu ze szkoły na lato. Są znacznie mniejsze od urządzeń z czasów mojego Taty i znacznie mniej skomplikowane.

Można zaprogramować wiele ustawień, a wszystkimi nimi można sterować za pomocą mojego smartfona. Mogę nawet bez problemu przesyłać strumieniowo rozmowy telefoniczne i muzykę. Ach, dzieci nawet się nie dowiedzą!

Słyszę teraz rzeczy, których nigdy wcześniej nie słyszałem: chusteczkę przyciskającą się do mojego nosa. Torby plastikowe, które marszczą się po otwarciu. Skrzypiące drzwi. Śpiewające ptaki. Mój własny oddech.

Słyszę nawet trzeszczenie moich starzejących się stawów, gdy pochylam się, żeby podnieść coś z podłogi.

Niedawna wycieczka do Disneylandu zalała moje uszy najróżniejszymi dźwiękami, czasami tak intensywnymi, że musiałem ściszyć aparaty słuchowe. Słyszałam zmęczone dzieci płaczące z rodzicami w kolejce na przejażdżkę Dumbo. Słyszałem krzyki nastolatków, gdy spadali w pióropusz Splash Mountain. Słyszałem tak wielu ludzi, ptaki, silniki, spikerów i ścieżki dźwiękowe – wszystko w tym samym czasie.

Szczególnie słyszałem słowa ludzi za mną – niektórych oddalonych o ponad dwadzieścia stóp. I mogłem powtórzyć to, co powiedzieli, z doskonałą dokładnością.

Pod wieloma względami jestem podobny do mojego ojca. Kocham słowa. Nie chcę, żeby te słowa zniknęły.

Uwielbiam opowiadać historie. Chcę móc już zawsze dzielić się tymi historiami z otaczającymi mnie osobami.

Kocham moją rodzinę. Modlę się, abym nigdy nie zapomniał, kim oni są i co dla mnie znaczą.

Dziękuję, żono, że nalegałaś, żebym poszedł do lekarza. Teraz słyszę cię znacznie lepiej.

Prawa autorskie, Tim Ramsey, 2018.

Bądź na bieżąco

color-icon-laptop

Zarejestruj się już teraz i bądź na bieżąco dzięki naszemu biuletynowi, powiadomieniom o wydarzeniach i nie tylko…